Theme Preview Rss

Który olej roślinny wybrać? Charakterystyka dostępnych w sprzedaży olejów ekologicznych.

Tłuszcze wielonienasycone zawarte w roślinnych olejach jadalnych są niezbędnym elementem diety każdego człowieka. Oprócz nich bogactwo minerałów i witamin stanowi uzupełnienie codziennego, racjonalnego planu żywieniowego. W sprzedaży dostępnych jest coraz więcej rodzajów olejów sprowadzanych z całego świata. Który warto wybrać i do czego przeznaczać? Czy lepiej sięgać po ekologiczne produkty?

Olej rzepakowy
Wśród mnogości dostępnych na rynku olejów jadalnych olej rzepakowy zajmuje najwyższe miejsce jeśli chodzi o zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych, głównie kwasu linolenowego. Nasz organizm nie potrafi samodzielnie go syntetyzować, a jest on potrzebnym składnikiem błon lipidowych. Należy podkreślić, że oleje z pierwszego tłoczenia, uzyskiwanego w niższych temperaturach tracą znikomą ilość cennych składników. Olej rzepakowy w Polsce jest popularny i tani w porównaniu do olejów z innych surowców. Nadaje się do smażenia podobnie jak oliwa z oliwek, surówek, sosów i sałatek. Posiada neutralny smak i zapach. Tak jak każdy olej roślinny ułatwia przyswajanie witamin A, D, E i K, zawartych w warzywach, rybach i podrobach.

Olej słonecznikowy
Olej tłoczony z nasion słonecznika klasyfikuje się na pierwszym miejscu jeśli chodzi o zawartość witaminy E. Zwana witaminą młodości, pełni rolę ochronną błon komórkowych organizmu. Olej słonecznikowy posiada także dużą ilość β-karotenu, lecytyny oraz niezbędnych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych - Omega 6. Jak inne oleje roślinne zwiększa odporność na infekcje i korzystnie wpływa na gospodarkę tłuszczową organizmu. Odgrywa rolę w obniżaniu poziomu "złego" cholesterolu (LDL), podwyższając dobry HDL, przez to redukuje ryzyko miażdżycy i zawału serca. Jest chętnie wybierany zwłaszcza przez kobiety ciężarne. W przemyśle spożywczym nadaje się do zup, sosów, kasz, makaronów, sałatek, surówek i majonezów. Traci jednak wiele swoich cennych składników w wysokich temperaturach, a więc nie nadaje się do smażenia.

Olej kukurydziany
Olej kukurydziany posiada dużo wartości odżywczych. Zawarte w nim kwasy NNKT, biorą udział w hamowaniu procesu starzenia, wywierając pozytywny wpływ szczególnie na układ nerwowy i krążenia. Olej kukurydziany jest chętnie wybierany przez osoby cierpiące na chorobę wrzodową, gdyż regularnie stosowany sprzyja regeneracji błony śluzowej żołądka i dwunastnicy. Zawarta w nim witamina E potrzebna do prawidłowej funkcji układu płciowego wspomaga pracę mięśni i polepsza kondycję skóry. Olej kukurydziany to znakomity dodatek do sałatek i innych potraw na zimno. Należy podkreślić, że obróbka termiczna mu nie służy.

Olej sezamowy
Olej sezamowy to przede wszystkim bogactwo wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, głównie kwasu linolowego oraz kwasów tłuszczowych jednonienasyconych. Dostarcza on organizmowi dużą dawkę witaminy E oraz witaminy K, niezbędnej do prawidłowego procesu krzepnięcia krwi. Olej sezamowy jest chętnie stosowany przez osoby zmagające się z nadciśnieniem. Pozwala on obniżyć ciśnienie tętnicze krwi, przez co zredukować stosowaną dawkę leków hipotensyjnych. Codzienne spożywanie poprawia samopoczucie, wzmacnia stan włosów i skóry. Olej sezamowy proponuje się jako uzupełnienie kuracji przy cerze trądzikowej oraz ze skłonnością do atopii. Olej sezamowy odgrywa znaczącą rolę w kuch orientalnej. Z powodzeniem sprawdza się także w diecie wegetariańskiej, będąc bazą sałatek, surówek, sosów, dipów, wykwintnych majonezów oraz smakowitych dresingów. Szkoda jednak go stosować po sporządzania dań w wysokich temperaturach, gdyż traci swoje cenne składniki.


Olej z orzechów laskowych

Charakterystyczny w smaku i zapachu olej z orzechów laskowych dzięki dużej zawartości kwasu linolowego i witaminy E ma zbawienne działanie na układ sercowo-naczyniowy, przeciwdziała kamicy moczowej i pasożytom jelitowym. Witamina E będąca przeciwutleniaczem opóźnia proces starzenia organizmu. W gastronomi olej z orzechów laskowych chętnie wybierany jest do sałatek i surówek. Stosuje się go również do sosów, gotowanych warzyw i dań z kapusty. Nie sprzyja mu wysoka temperatura.

Olej z pestek dyni
Olej z pestek z dyni charakteryzuje się korzystnym działaniem w leczeniu i profilaktyce przerostu gruczołu krokowego. Tą pożądana właściwość zapewnia duża ilość zawartych w nim fitosteroli i cynku. Składniki poprawiają kondycję układu moczowego także u kobiet. Olej z pestek z dyni oprócz witaminy C, A, D stanowi źródło witamin z grupy B, regulujących działanie układu nerwowego, hormonalnego oraz odpornościowego. Olej pomaga w walce z pasożytami przewodu pokarmowego i często jest wybierany w celu pozbycia się toksyn z organizmu. Spośród wszystkich olejów wyróżnia się ciemną brązowo - zieloną barwą. Posiada też specyficzny orzechowo - owocowy smak i zapach. Jest stosowany do wielu potraw słonych i słodkich. Oprócz dodatku do sałatek stanowi świetne wykończenie pucharów lodowych oraz serników. Polane nim owoce i cukiernicze specjały zyskują wykwintny smak i aromat.

Ku radości prawdziwych smakoszy bardziej wyszukanej kuchni nietypowe oleje roślinne coraz częściej goszczą na sklepowych półkach. Niestety ich cena nadal bywa wysoka, co wiąże się z technologią produkcji, kosztem surowca i transportem. Wybierając ekologiczne oleje o jakości potwierdzonej certyfikatem, mamy pewność, że oleje nie zawierają GMO, podczas uprawy nie były stosowane chemiczne środki ochrony roślin, a w czasie produkcji nie dodawano sztucznych rozpuszczalników oraz składników wzbogacających smak i zapach. Ekologiczne oleje roślinne mają także przyznany certyfikat Sprawiedliwego Handlu (Fair Trade).

Zobacz też:
Jak pozbywać się zużytych farb, lakierów, oleju
Jak przyrządzić ekologiczne tofu
Domowe sposoby na pozbycie się kretów z ogrodu?

Co to jest żywność funkcjonalna?

Moda na zdrowy tryb życia przekłada się bezpośrednio na kluczowy element życia każdego człowieka – spożywaną żywność. Aktywność fizyczna i dbałość o kondycje psychiczną wydatnie wpływa na jakość naszego życia. Podobnie rzecz się ma z jedzeniem.

Definicja "żywności funkcjonalnej"* odnosi się wprost do tego jaki wpływ powinna owa żywność wywierać na organizm. Poza oczywistym odżywczym wpływem, żywność uznana zostanie za funkcjonalną o tyle o ile udowodni się jej korzystny wpływ na jedną lub więcej funkcji organizmu. Wpływ taki polegać miałby na poprawie stanu zdrowia, samopoczucia oraz zmniejszenia ryzyka chorób (a także m. in na działaniu przeciwzapalnym, zmniejszeniu zawartości szkodliwego cholesterolu, zwiększeniu odporności czy spowolnieniu procesów starzenia się organizmu). Przy czym żywność taka musi przypominać żywność konwencjonalną (wykluczone jest przyjmowanie pokarmów w postaci tabletek czy kapsułek). Oddziaływanie "korzystne" musi wystąpić przy spożywaniu ilości tradycyjnie spożywanych.

W skład żywności funkcjonalnej wchodzą składniki naturalne o udokumentowanym pozytywnym znaczeniu na organizm człowieka. Zazwyczaj są składnikami dość popularnych artykułów spożywczych, jak mleko i jego przetwory, produkty zbożowe, tłuszcze i soki.
Do naturalnych składników bioaktywnych stosowanych w żywności funkcjonalnej należą:
błonnik pokarmowy, probiotyki, prebiotyki, polifenole, poliole, aminokwasy, peptydy, białka, witaminy, składniki mineralne, wielonienasycone kwasy tłuszczowe, cholina i lecytyna, fosfolipidy, substancje fitochemiczne.

A zatem żywność funkcjonalna powinna:

- spełniać kryterium naturalności - nie może występować w postaci tabletek czy kapsułek,
- występować w formie produktów spożywczych tradycyjnych,
- wykazywać pozytywne (pod względem naukowym) działanie na organizm,
- działać leczniczo, poprawiać zdrowie, samopoczucie i/lub zmniejszać ryzyko chorób,
- stanowić prawidłową dietę w specyficznych stanach chorobowych,
- zwiększać podaż korzystnych składników odżywczych w stanach zwiększonego zapotrzebowania,
- poprawiać nastrój i zwiększać wydolność psychofizyczną organizmu.

Żywność funkcjonalna nie musi spełniać swych funkcji w stosunku dla całej populacji. Wystarczy, że spełnia założone działanie dla ściśle określonej grupy w ściśle określonym stanie fizjologicznym (kobiety ciężarne, cukrzycy, sportowcy).

Żywność funkcjonalna stała się ostatnimi czasy bardzo modna, a ostatnie lata dostarczyły nowej wiedzy o niej. Uważa się, że może ona pomóc w profilaktyce i zmniejszeniu ryzyka powstawania wielu chorób (m. in. układu krążenia, nadciśnienia, chorób kobiecych, cukrzycy, otyłości, zaburzeń trawienia, choroby wątroby i nerek).

Podwyższona jakość żywności funkcjonalnej w stosunku do "tradycyjnej" wynika głównie z obecności w jej składzie preparatów prozdrowotnych oraz optymalnej proporcji. Może to być produkt spożywczy o odpowiedniej wartości odżywczej (która to wynika z naturalnej zawartości składników tzw. bioaktywnych), może to być też produkt o zmienionym składzie, (np. jogurt wzbogacony o bakterie czy soki z witaminami).

Zwracajmy większą uwagę na to co jemy. Zarówno naukowcy, lekarze jak i dietetycy podkreślają, że to poprzez właściwy sposób żywienia oraz odpowiednią aktywność fizyczną można w największym stopniu zmniejszyć ryzyko rozwoju wielu chorób cywilizacyjnych.

*definicja ustalona w 1999 roku w ramach programu FUFOSE (Functional Food Science in Europe), finansowanego przez Komisję Europejską.


Źródło zdjęcia: http://fitness.sport.pl

Zobacz też:
Życie ekologiczne to też oszczędzanie żywności
Soki w kartonach, szklanych butelkach czy z sokowirówki - które lepsze? Czy warto kupować gotowe soki czy samemu wyciskać owoce?

Na czym polegają domy energooszczędne i pasywne

W ostatnich latach dużo mówi się o ekologii i oszczędzaniu energii, a odzwierciedlenie tego trendu zauważyć można w wielu różnych dziedzinach, do których należy również architektura. Coraz więcej osób decyduje się na tak zwane zielone budownictwo, które kładzie nacisk na specjalna konstrukcję, mającą na celu ograniczenie utraty ciepła, często pozyskanie energii z alternatywnych źródeł, a w rezultacie obniżenie kosztów utrzymania domu.

Forma takich budynków podyktowana jest zasadami oszczędności energii oraz ograniczenia strat ciepła. Charakterystyczne cechy domów eko to między innymi zwarta bryła o ascetycznej estetyce, brak wszelkiego rodzaju ustępów, balkonów oraz lukarn w dachu. Podczas gdy na elewacjach od nasłonecznionej strony występują duże przeszklenia, ilość i wielkość otworów okiennych i drzwiowych od strony północnej ograniczone są do niezbędnego minimum, dzięki czemu zredukowana zostaje powierzchnia, przez którą może uciekać ciepło z wnętrza.

Gdy mówimy o kosztach w budownictwie, mamy na myśli nie tylko koszty materiałów i wybudowania domu. To również późniejsze utrzymanie domu, a więc opłaty za ogrzewanie pomieszczeń, oświetlenie, wentylację. W przypadku domu energooszczędnego koszty ogrzewania są dużo niższe niż w przypadku domu standardowego.

Dom energooszczędny to również dobra perspektywa na przyszłość, gwarantująca oszczędności finansowe na lata. Ponadto bardzo duże jest prawdopodobieństwo, że ceny energii będą stale rosły, co w przypadku domów standardowych będzie oznaczało coraz wyższe koszty utrzymania. Dlatego planując budowę domu, coraz więcej osób wybiera projekty domów energooszczędnych, co z jednej strony oznacza mniejsze wydatki w przyszłości, a z drugiej jest przyjazne dla środowiska.

Zobacz też:
Okna energooszczędne

Ekologia w transporcie. Rurociągi

Jedną z najbardziej ekologicznych form transportu jest transport rurociągami. W przypadku transportu wody, nieczystości, paliw i gazu jest to jednocześnie najbardziej ekonomiczne rozwiązanie. Początkiem rurociągów transportujących wodę - wodociągów były akwedukty. Wykorzystywały one zarówno naziemną jak i podziemną infrastrukturę przesyłową. Pierwszym budowniczym wodociągów był Sanherib (704-681 p.n.e.) Wybudował on tam wodociąg w mieście Niniva w Mezopotamii (dzisiejszy Irak). Starożytny Rzym był zaopatrywany przez całą siec wodociągów, których łączna długość miała 420 km, a najstarszy wybudowano w 312 rok p.n.e. Przesył wody inny niż rurami trudny byłby do zorganizowania.

1.
Na terenie Polski pierwsze wodociągi pojawiły się w XIII wieku. Ślady ich występowania potwierdzono we Wrocławiu, Poznaniu i Krakowie.

Wykorzystania sieci rur do przesyłu gazu zapoczątkowano w Polsce 1912 roku.
Występowanie gazu na Podkarpaciu i linie przesyłowe do jego wykorzystania szybko wpłynęły na rozwój tych terenów w okresie międzywojennym. Jednak na większe dostawy ropy naftowej przy pomocy rurociągów czekaliśmy do 1964 roku kiedy to oddano do eksploatacji pierwszą nitkę rurociągu „Przyjaźń” dzięki której ropa naftowa z ZSRR zaczęła trafiać do rafinerii w Płocku.

Specyfika transportu rurami wiąże się z tym, że na początku trzeba przygotować odpowiednią infrastrukturę. Zabezpieczyć przesył. W przypadku substancji płynnych, czy gazu jest to stosunkowo proste. W przypadku transportu substancji stałych wykorzystuje się sprężone powietrze. Koszt ułożenia rury nie da się porównać z kosztem budowy autostrady, czy linii kolejowej. Rurę możemy ułożyć pod dnem morza, pod miastami, gdziekolwiek. Nie ma takich zagrożeń jak podczas katastrof morskich, kolejowych, czy drogowych. Nie dziwi więc że w USA wszędzie gdzie tylko to możliwe wykorzystuje się rury jako środek transportu. Etanol, solanki, piwo, mleko, geotermia, para wodna, wiele produktów nadających się do takiego transportu.

Po doświadczeniach na Morzu Bałtyckim Rosja planuje budowę rurociągu "TKM-World Link" pod Cieśniną Beringa by połączyć Syberię z Alaską, by dostarczać nim do USA ropę, gaz i prąd.

Dlaczego więc transport rurami jest tak słabo rozwinięty w Polsce? Jak to możliwe, że w USA samych ropociągów jest ok. 340 tys. km, a w Polsce niecałe 2,5 tys. km. Znaczący jest tu chyba kapitał początkowy jaki trzeba włożyć w budowę infrastruktury. To nie autostrada przy której zbuduje się stację benzynową czy ustawi bilbord i będzie się zbierać pieniądze za przejazd od różnych użytkowników. Rura ma transportować od do i to zazwyczaj ciągle to samo. Cenę znamy przy rozpoczęciu inwestycji, ale czy będzie ona zagwarantowana przy ukończeniu?

Musi być zachowana pewność zwrotu inwestycji jak w przypadku transportu etanolu w USA. Skoro w jednym miejscu wytwarza się tanio etanol, a w oddalonym o 2900 km jest zainteresowany kupnem odbiorca to wspólnie budują rurę. Nie uwzględnia się tu w ogóle względów ekologicznych, a jedynie ekonomię i to jest błąd. Gdyby stosować preferencja takie jak w innych rodzajach transportu rurociągi mogłyby rozwijać się szybciej.

2.
10 lutego 2012 roku na uroczystej Gali podczas rozstrzygnięcia XIII edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni Środowisku” pod patronatem Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego PERN „Przyjaźń” S.A. otrzymał nagrodę z rąk Pani Anny Komorowskiej w dowód uznania za całokształt działań środowiskowych w tym budowę przejść HDD dla rurociągu pod dnem rzek i bagien.
Nagroda ekologiczna cieszy skoro zauważono, że rura w ziemi nie przeszkadza ptaszkom, ale czy to właściwy impuls. Przecież transport rurami nie szkodzi środowisku tak jak koleją czy drogami. Nawet katastrof związanych z rurociągami w ostatnich 20 latach było zaledwie kilka.

Czy to pełne wykorzystanie tej formy transportu? Wchodząc do marketu widzimy jak panie z kas wsadzają pieniądze do pojemnika, który po umieszczeniu w rurze wędruje do kasy głównej. W czasach PRL-u w zakładach pończoszniczych transport między wydziałowy odbywał się z w całości rurami. Przecież to tylko kwestia skali. Może łatwiej byłoby przemieszczać się w kapsułach umieszczanych w rurze, gdzie pneumatycznie zostaniemy bezpiecznie i szybko "przedmuchani", gdzie trzeba. Może to wizja XXI wieku. Jak na razie Prezydent Obama wstrzymał budowę rurociągu ropy naftowej do Kanady, oszczędnie wypowiada się o połączeniu Alaski z Syberią, wydał nakaz likwidacji małych rurociągów w pobliżu granicy z Meksykiem, a średni wiek rurociągów w USA to ponad 40 lat i ich awaryjność znacznie zwiększa się co roku.

Źródła zdjęć:
1. http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/07/Portugal_pipeline.jpg
2. http://s1.blomedia.pl/gadzetomania.pl/images/2010/01/ruroci%C4%85g.jpg

Zobacz też:
Ekologiczny transport alternatywą dla ruchu samochodowego w mieście
Jak działa samochód hybrydowy?
Jak jeździć ekologicznie? Jak oszczędzać paliwo
Ekologia w transporcie. Samochody
Ekologia w transporcie. Transport zbiorowy

Ekologiczne pułapki na myszy. Humanitarne myszołapki

Szybko rozmnażające się i doskonale przystosowane do niesprzyjających warunków gryzonie mogą stanowić prawdziwą plagę piwnic, strychów, czy magazynów gdzie przechowana jest żywność. Pojawiają się w sklepach, restauracjach i innych miejscach publicznych. Poza tradycyjnymi produktami spożywczymi oraz odpadkami komunalnymi nie gardzą tekstyliami: nylonem, wełną itp. Konieczność zwalczanie szkodników nie podlega dyskusji, do rozważenia pozostaje jednak forma pozbycia się gryzoni z budynków.

Na wstępie warto podkreślić, że myszy należą do grupy zwierząt szczególnie wrażliwej na zapachy. Wybitnie nie lubią woni lawendy, dzikiej mięty, rumianku, dziewanny oraz oleandry. W odstraszaniu myszy przydadzą się również plasterki pokrojonej cytryny. Tępiąc niechcianych współlokatorów dobrze jest namierzyć trasę ich wędrówki, legowisko oraz miejsce, przez które dostają się z zewnątrz. Szczelne zamknięcie tych otworów może zapobiec wejściu kolejnych intruzów.

Niestety wciąż dużą popularnością niechlubnie cieszą się drastyczne środki zwalczania gryzoni. Śmiercionośne zatrzaskowe pułapki na myszy swym działaniem oparte są na prostym mechanizmie sprężynowym. Na haczyku umieszcza się kawałek pokarmu i zwabione nim zwierze zostaje unicestwione, nierzadko ginąc w męczarniach. Często pułapki bywają nieskuteczna, gdyż silna sprężyna powoduje odrzucenie ich w momencie zatrzaśnięcia. Jeszcze bardziej niebezpieczną metodą szkodliwą nie tylko dla zwierząt ale i ludzi jest dostępne w sprzedaży tzw. "zatrute ziarno zbóż". Mysz po spożyciu tym podobnego preparatu ginie przeważnie po dwóch dniach od zatrucia. Jest wiele zastrzeżeń do tych produktów, miedzy innymi nie istnieje możliwość kontroli, gdzie umrze dany gryzoń. Może on dostać do żywności, zanieczyszczając ją swymi odchodami, wydalinami po czym w niej ginie. Kolejnym niebezpieczeństwem jest przypadkowe połknięcie trutki przez dzieci i zwierzęta domowe.

W ostatnich latach pojawia się coraz więcej ekologicznych pułapek na myszy. Są one nie tylko skuteczne, ale i etyczne z punktu widzenia ochrony zwierząt. Przykładów humanitarnych sposobów rozwiązań jest wiele. Wykorzystując je mamy gwarancję pozbycia się niechcianych szkodników, nie krzywdząc ich przy tym. Po schwytaniu gryzonia, warto wypuścić go z dala od gospodarstwa domowego. Istnieje znikoma szansa, że ta sama mysz znowu pojawi się w naszym domu.

Plastikowe tunele swym działaniem opierają się na zasadzie działania dźwigni. Mysz zwabiona przynętą wchodzi do pułapki i zmienia kąt jej nachylenia. Powoduje przy tym jej zatrzaśnięcie. Sam pokarm umieszcza się wcześniej, zdejmując wieczko z tyłu pułapki. W środku mysz bez żadnego okaleczenia zostaje unieruchomiona.


Bardziej skomplikowaną i równie polecaną ekologiczną pułapka jest myszołapka sekwencyjna z ocynkowanej blachy. Opracowany mechanizm zapadek grawitacyjnych umożliwia złapanie większej ilości gryzoni bez konieczności ingerencji człowieka. Po wejściu myszy do środka pułapki zapadka automatycznie ustawia się w pozycji gotowej do chwycenia kolejnego gryzonia zabezpieczając jednocześnie przed wyjściem schwytanego już szkodnika. Wyposażona jest w dwa oddzielne wejścia, a jej pojemność szacuje się na około 30 myszy. Dodatkowo przezroczyste, plastikowe wieczko pozwala monitorować wypełnienie łapki. Wrota wejścia zwierząt są w pełni bezpieczne dla ich zdrowia i życia. Myszołapka daje możliwość wypuszczenia gryzoni z powrotem na wolność z dala od zabudowań. Kolejną zaletą jest jej nierdzewienie w wilgotnym środowisku, dzięki czemu nadaje się do wszechstronnego użycia.



Ekologiczna myszołapka może również opierać się na mechanizmie sprężynowym. Przynęta znajduje się wówczas w środku klatki, do której uchylona jest tylko jedna ścianka zamocowana na mocnej sprężynie. Długi pręt przymocowany do tych drzwiczek zaczepiony jest o haczyk przynęty. Gdy szkodnik wejdzie do środka i poruszy pokarmem, drzwiczki błyskawicznie się zatrzaskują. Schwytane zwierze nie ma możliwości wyjścia, ponieważ drzwiczki zamykają się od zewnątrz klatki do środka. Dużą zaletą tej łąpki jest możliwość zbudowania klatki dla większych gryzoni, a nawet drapieżników.



Ekologiczne pułapki są nie tylko bezpieczne dla myszy, które mogą być bez szwanku wypuszczone na wolność w nowej lokalizacji, ale również nieszkodliwe dla żywności i wody ludzi oraz zwierząt. Mechanizmów działania jest wiele, ale wszystkie łączy dążenie do niezawodności i ochrony niechcianych lokatorów. Czasem warto wczuć się w sytuację innych stworzeń.
Poniżej ciekawy projekt autorstwa pana Josselina Zaigouche "Switch me" nawiązujący do klasycznych łapek na myszy.


Zobacz też:
Ekologiczne metody zwalczania ślimaków w ogrodzie
Ekologiczne metody pozbycia się gołębi z dachu i balkonu
Domowe sposoby na pozbycie się kretów z ogrodu?