Od lat wstydliwym elementem naszych
spacerów w lasach są śmieci. Niektóre gminy by ukryć nielegalne
śmietniki wprowadzają ochronę w postaci Parków Narodowych z
zakazem wstępu. Jako przykład można odnotować wysypisko śmieci
nad zalewem Czorsztyńskim zwane Narodowym Parkiem Pienińskim, gdzie
za fotografowanie śmietnika można dostać mandat w wysokości 20 zł od
policji wodnej. Znajdziemy tam strzykawki, puszki po farbach,
padnięte zwierzęta, worki po cemencie, potłuczone szyby. Policja
ściśle pilnuje by tego nikt nie zobaczył. Oczywiście do wysypiska
wpuszczani są wyłącznie samochody miejscowych, bo w Pienińskim
Parku Narodowym puszki po farbach, lekarstwa, worki z cementem
przynoszą oczywiście niechciani tam turyści, a szczególnie ci z
psami.
Teoretycznie od lat istnieje ustawa
która nakazuje by każde gospodarstwo domowe miało podpisaną umowę
na wywóz śmieci. Jest to jednak martwy przepis bo na terenach wiejskich jest
długa tradycja aby śmieci wywozić do dołów w lesie, a gdy porządku zaczął
pilnować leśniczy to już nawet dołów miejscowym nie chce się kopać.
Oczywiście dotyczy to tych śmieci, które nie dadzą się spalić, więc zimą,
gdy jedziemy przez Polskę mamy pełen zestaw zapachów od palonych
opon, poprzez butelki z tworzywa, swoisty zapach palonego styropianu
itd.
W ostatnim czasie dało się zauważyć
działania ustawodawców i gmin w zakresie ochrony środowiska. W
centrach wiosek pojawiły się darmowe kubły do selektywnej zbiórki
odpadów, a straż miejska i gminna dostała prawo nawet do zaglądania czym
pali się w domowych piecach.
W kalendarz szkół na trwałe wpisał
się ekologiczny dzień sprzątania świata.
Jest to wymyślone w 1989 roku w Australii i przeniesione do Polski w 1994 roku święto ekologii.
Polega ono na fizycznym uwalnianiu lasów i parków od śmieci, które
są przez młodych ludzi pakowane do worów i zbierane przez
odpowiednie firmy. Ma to duże znaczenie edukacyjne i propagandowe, a
do akcji coraz częściej włącza się nie tylko młodzież, ale
różne instytucje.
Organizatorka tej akcji Mira Stanisławska-Meysztowicz prezes Fundacji Nasza Ziemia, która nadzoruje tę akcję jest dumna, że w 2012 roku wzięło w niej udział blisko dwa miliony osób. To właśnie zmiana kultury osobistej społeczeństwa szanującego środowisko może przynieś największe zmiany w podejściu do szeroko rozumianej ekologii. To ciekawe, że nie lekcje o ekologii, ochronie środowiska, ale bezpośrednie uczestnictwo polegające na fizycznym zbieraniu śmieci w lasach i parkach najbardziej zapada w pamięci młodych ludzi.
Organizatorka tej akcji Mira Stanisławska-Meysztowicz prezes Fundacji Nasza Ziemia, która nadzoruje tę akcję jest dumna, że w 2012 roku wzięło w niej udział blisko dwa miliony osób. To właśnie zmiana kultury osobistej społeczeństwa szanującego środowisko może przynieś największe zmiany w podejściu do szeroko rozumianej ekologii. To ciekawe, że nie lekcje o ekologii, ochronie środowiska, ale bezpośrednie uczestnictwo polegające na fizycznym zbieraniu śmieci w lasach i parkach najbardziej zapada w pamięci młodych ludzi.
Wraz z wdrażaniem edukacji
ekologicznej społeczeństwa ustawodawcy w Polsce zmuszeni
dyrektywami Unii Europejskiej zaczęli wprowadzać zmiany (w postaci ustaw) i
rozporządzenia służące ochronie środowiska. Pierwszym etapem było
zmuszenie gmin i zakładów oczyszczania do selektywnej zbiórki
odpadów. W ślad za tym pojawiły się dotacje unijne na inwestycje
służące ekologii. Zaczęły powstawać sortownie odpadów,
spalarnie, a na wsiach zaczęto od podstaw tworzenie całego zaplecza
zajmującego się zbiórką odpadów. Pojawiło się oznakowanie
recykling i idący za tym obowiązek zbiórki zużytych, niesprawnych
produktów przy zakupie nowych. Powróciła moda na wspieranie
produkcji, gdzie przygotowany jest cały proces odzysku elementów
składowych produktu, gdy ulegnie on zużyciu. Nawet nowy samolot
Boeinga – dreamliner posiada znaczek recyklingu.
Największe zmiany czekają nas w
przyszłym 2013 roku. Przede wszystkim odpady przestaną być
własnością ludzi, a staną się własnością gmin. Mieszkańcy
będą płacić podatki ekologiczne by gminy w całości odpowiadały
za gospodarkę odpadami. Formę opodatkowania pozostawiono do decyzji
radnych gmin. Może być związana z powierzchnią mieszkania, z
ilością osób zamieszkujących dane gospodarstwo domowe, oraz formy
w jakiej gromadzone są odpady – czy są posortowane, czy nie. Są
też oryginalne pomysły. Radni w Szczecinie planują by wysokość
podatku ekologicznego połączyć z ilością zużywanej wody.
Ma to jednak uzasadnienie, bo liczba osób zameldowanych nie musi korelować z ilością śmieci jaką wytwarzają faktycznie zamieszkujący nieruchomość. Sporo problemów jest związanych z koniecznością organizowania przetargu do wyłonienia firm fizycznie zajmujących się odbiorem odpadów. Wiele jest firm z udziałem kapitału gminnego, są firmy, które dostały dotacje unijne i zaprzestanie przez nich działalności wiązało by się z koniecznością zwrotu dotacji. Trudne też jest do rozstrzygnięcia co zrobić z firmą, która podpisze umowę, a potem będzie ją wykonywać nierzetelnie. Przedsiębiorstwo oczyszczające miasto musi przecież mieć odpowiedni tabor, sortownie, umowy na składowanie lub spalarnię. Co będzie jak przetarg wygra firma widmo, a pozostałe firmy zlikwidują się..? To nie są firmy, których profil działalności można byłoby odtworzyć z dnia na dzień.
Ma to jednak uzasadnienie, bo liczba osób zameldowanych nie musi korelować z ilością śmieci jaką wytwarzają faktycznie zamieszkujący nieruchomość. Sporo problemów jest związanych z koniecznością organizowania przetargu do wyłonienia firm fizycznie zajmujących się odbiorem odpadów. Wiele jest firm z udziałem kapitału gminnego, są firmy, które dostały dotacje unijne i zaprzestanie przez nich działalności wiązało by się z koniecznością zwrotu dotacji. Trudne też jest do rozstrzygnięcia co zrobić z firmą, która podpisze umowę, a potem będzie ją wykonywać nierzetelnie. Przedsiębiorstwo oczyszczające miasto musi przecież mieć odpowiedni tabor, sortownie, umowy na składowanie lub spalarnię. Co będzie jak przetarg wygra firma widmo, a pozostałe firmy zlikwidują się..? To nie są firmy, których profil działalności można byłoby odtworzyć z dnia na dzień.
Jak na razie ustawa jest na etapie ciągłych korekt, jednak zmiany są nieuchronne. Daje to nadzieję na powrót czystych lasów i ekologiczną kulturę gospodarowania i przetwarzania odpadów.
fot.
2. http://www.pawlowiczki.pl
3. http://blizejprzedszkola.pl
4. http://www.archiwum.moja-ostroleka.pl
5. http://s3.flog.pl
3. http://blizejprzedszkola.pl
4. http://www.archiwum.moja-ostroleka.pl
5. http://s3.flog.pl
Życie ekologiczne to też oszczędzanie żywności
"Zielona Klasa" ekologiczną furtka do lepszego poznania przyrody
Fokarium w Helu na ratunek bałtyckim fokom
2 komentarze:
Też uważam, że segregacja śmieci w Polsce to przedmiot do długiej edukacji. Temat trzeba tak długo wałkować, aż segregacja stanie się w końcu oczywistością dla większości. Piszę też o tym szerzej na swoim blogu:
http://3poziomy.blogspot.com/2012/11/od-kuchni.html
uwielbiam ekologie i staram się dbac o środowisko, dlatego uważam, że masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
Prześlij komentarz